Średnia Portugalia

Portugalski blend z odmian lokalnych. Brzmi to cokolwiek standardowo, bo Portugalia ma multum (bodajże ponad 300 odmian lokalnych), a kupażowanie to tamtejsza tradycja. Jednak wiele takich mieszanek jest wręcz rewelacyjnych, znacznie przewyższających walorami wina jednoszczepowe. Ale nie w tym przypadku.

Monseraz robi wrażenie cokolwiek starego. Niby 2019 rocznik (a więc niecałe 3 lata), niby barwa jeszcze całkiem żwawa (więcej wiśni, niż cegły), ale kiedy powąchacie i spróbujecie, raczej nie wzbudzi to Waszego zachwytu. Oczywiście, o ile nie będzie to n-ta butelka wieczoru z dedykacją "Na dob/p/icie"...

Aromaty dżemowo - powidłowe. Nie jest to wada, ale spoza nich wyłania się coś wędzonkowato - rybnego, co nie pachnie przyjemnie. W ustach znów dżemik truskawkowy i powidła, nawet na początku dosyć wyraziste, ale potem cały smak szybko klapnie i zostaje po nim męczący posmak. Tak, jakby winu zabrakło kwasowości. Cóż, starość nie radość, śmierć nie wesele, wino jest naprawdę tanie, ale co Wam szkodzi dołożyć te 3 - 5 zł i móc wziąć z półki coś zdecydowanie lepszego? Na przykład ten cabernet.